Jak wy myślicie? Mi wydaje się, że ten serial pokazuje w pewnym sensie prawdę o Francji z czasów okupacji. A wy co myślicie?
PRAWDA TO ZA DUZO POWIEDZIANE;P ale oczywiscie tworcy opierali sie na opinii nt Francuzow
Serial nigdy nie został wyemitowany w Francji, bo ukazał czym był naprawdę francuski ruch oporu. Jednym z zadań tego ruchu w trakcie II WŚ było przetransportowanie brytyjskich lotników zestrzelonych w trakcie bitwy o Anglię na terytorium Francji z powrotem na terytorium Brytanii. Sytuacje z tym związane ukazane w tym serialu wiele nie odbiegały od rzeczywistości.
Słyszałam. To pogłoski od różnych "ekspertów' ale w czasie okupacji Francji kolaboracja była powszechna a ruch oporu był nieliczny. Lepiej zorganizowana i skuteczniej działająca była polska AK i komunistyczna partyzantka w Jugosławii. Nie wiem ile w tym prawdy.
Odpowiedź jest prosta. Francuscy aktorzy mieszkający w Anglii. Mogę się mylić, zresztą ten francuski dubbing został nałożony chyba tylko na siedem odcinków. Może nawet nie chodzi tutaj o kwestie ukazania francuzów w tym serialu, a bardziej niedogadanie się władz francuskiej telewizji z BBC, w kwestii finansowej co do praw emisji.
Wiesz może jak Francuzi reagowali na ten serial, zwłaszcza byli członkowie Ruchu Oporu? Kiedy został pierwszy raz wyemitowany nad Sekwaną? Czy w ogóle zdecydowano się na emisję?
Wiem tak że, że Niemcy wyemitowali ten serial dopiero w 2008.
Mój błąd francuski Canal+ wyemitował w 1989 r. Mój znajomy mi opowiedział to tej sytuacji i chyba pomylił Francję z Niemcami. :/
Z postów aktualniejszych wynika że we Francji puszczono go dopiero w 1989 roku, a hicior w Niemczech 2008
Dokładnie. Francuski ruch oporu wielu lotników do Anglii przerzucił, w tym wielu Polaków, a jednego nawet 2 razy
Ja nie doszukiwałbym się w tym serialu zbyt wiele prawdy o tamtych czasach, bo on pokazuje wszystko w krzywym zwierciadle. Ruch oporu, któremu wszystko nie wychodzi, gestapo które składa się z niedojd i nie ma żadnych sukcesów, Rene który pomimo iż jest łysiejącym grubasem jak na Francuza przystało jest super kochankiem itp itd. Być może w tym wszystkim jakieś ziarno prawdy jest, być może takie sytuacje jak w filmie miały miejsce, ale zamysłem twórców raczej nie było przedstawianie rzeczywistości II WŚ we Francji ale po prostu zrobić dobrą komedię. Warto odnotować, że potrafią się oni śmiać również sami z siebie bo oficer Crabtree to parodia tajnego agenta a lotnicy którzy bezskutecznie chcą wrócić do domu też inteligencją nie grzeszyli.
Możliwe w Polsce taki dobry serial komediowy o okupacji by nie powstał. Bo jednak okupacja niemiecka w Polsce to nie było nic śmiesznego. Za najmniejszą głupotę można było być rozstrzelanym przez Niemców, godzina policyjna, łapanki, wywózki na roboty, to tutaj dokonywano holokaustu. Poza tym w Polsce zwykle nie służyły fajtłapy z Wermachtu bo było to chyba poza frontem wschodnim najgorsze dla nich miejsce gdzie musieli mieć oczy dookoła głowy i byle kogo tu nie przysyłali. Polski ruch oporu to też nie były ciamajdy jak Ci czy raczej te z Allo Allo, a głównie żołnierze, którzy po wrześniu 1939 r. zeszli do podziemia ewentualnie młodzicy, którzy zostali przez nich w czasie okupacji wyszkoleni. Próbowano już stworzyć serial komediowy o okupacji w Polsce - Hallo Hans, ale okazał się on kompletną klapą, poza tym formuła serialu nie spodobała się to kombatantom.
Tak w Polsce komedia o II Wojnie Światowej to trochę temat tabu, nakręcono co prawda np. Złoto Dezerterów, ale jak pisałeś okupacja niemiecka to nie temat do żartów. Pod czas gdy Francuzów zginęło około 600 tysięcy. Polaków zginęło około 6 milionów. Przeliczając to na ówczesną populację obu krajów daje to odpowiednio we Francji około 1,5% ówczesnej populacji Francja liczyła około 42 milionów mieszkańców (1939) podczas gdy w Polsce zginęło około 17,5% ludności, Polska w 1939 liczyła około 35 milionów mieszkańców.
Pomijając tematykę Złota Dezerterów był to po prostu kiepski film, taki odgrzewany kotlet. O ile C.K. Dezerterzy były może nie genialną, ale bardzo dobrą komedią to Złoto było typową filmową mizerią lat 90. Jedyną udaną polską komedią w tematyce II WŚ było chyba tylko "Jak rozpętałem drugą wojnę światową", ale i tu akcja przez większość filmu toczy się poza Polską dopiero pod sam koniec Franek ląduje na wsi pod Lublinem.
A szkoda, bo Hallo Hans był całkiem sympatycznym serialem, może za inteligentnym i dlatego masy go nie załapały
Filmweb pisze:
"Farsa z II wojny światowej. W małym francuskim mieście właściciel kawiarni dobrze żyje ze stacjonującym tam oddziałem nazistów"
Jak zwykle ci jacyś anonimowi naziści, a nie po prostu zbrodniarze Niemieccy. Zakładam, iż to nieświadomie powielany schemat, a jednak warto by było go nie powielać, zwłaszcza Polakom z Filmwebu. Po drugie to nie jest farsa z II wojny światowej, lecz nabijanie się Angoli z Żabojadów, a chyba każdy wie, iż obie nacje za sobą, z powodu różnych historycznych zaszłości, nie przepadają. Zresztą sama redakcja Filmwebu niechcący w słowach
"właściciel kawiarni dobrze żyje ze stacjonującym tam oddziałem nazistów"
przyznaje, iż w optyce Anglików Francuzi byli wtedy niemalże kolaborantami owych tajemniczych "nazistów":-) W serialu, zresztą świetnym, jest to oczywiście podane w formie strawnej, ale przecież taka była prawda; całe niemieckie pociągi z francuskimi Żydami jechały do obozów koncentracyjnych w środkowej Europie.
Serial powstawal w takich czasach, ze kazdy rozgarniety czlowiek wiedzial jak wygladala okupacja Francji:) Zreszta angielscy lotnicy to tam jakos szczegolnie wybitnie nie zostali przedstawieni:) Satyra to satyra.
To niezwykłe, że serial będący komedią, parodią, tak dobrze przedstawia to jak wyglądała Francja w okresie II WŚ. Jakimś dziwnym trafem, to co możemy zobaczyć w tym serialu, zaskakująco dobrze pokrywa się z tym, czego o tym okresie w historii Francji można dowiedzieć się na lekcjach historii, różnych artykułach, filmach i serialach dokumentalnych i różnych dyskusjach telewizyjnych z udziałem znawców tematu (jak ta na TVP Historia). Generalnie w związku z tym co napisałam, wyłuskałam 4 punkty które dobrze to ukazują, ale o nich napiszę może kiedy indziej.
To prawda, ale francuski ruch oporu wielu lotników do Anglii przerzucił, w tym wielu Polaków, a jednego nawet 2 razy