Tym, co zawsze podobało mi się w tym serialu najbardziej, oprócz oczywiście zabójczego humoru, jest to, że mimo iż to komedia, to serial świetnie oddaje realia rzeczywistości panującej w okupowanej Francji. To wręcz niesamowite jak wiele się tu zgadza z historycznymi faktami. Serial pokazujący, niewygodną dla Francuzów prawdę na temat rzeczywistości panującej w latach 1940-1944, obalający mit de Gaullea i francuskiego Resistance. Nic dziwnego, że nad Sekwaną ten serial wyemitowano dopiero 7 lat, po rozpoczęciu jego produkcji przez BBC.
Jednym z zadań francuskiego ruchu oporu była pomoc w przedostaniu się alianckich lotników zestrzelonych w trakcie bitwy o Anglię na terenie okupowanej Francji z powrotem do Anglii. Wiele pomysłów z tym związanych ukazanych w serialu nie odbiegało od rzeczywistości.
Chodziło mi bardziej o to, że większość Francuzów, nie miała pojęcia kim jest Charles de Gaulle. Ruch oporu w skali liczebności narodu, był we Francji nieliczny a kolaboracja z Niemcami, czynna bądź też tzw.bierna , była nad Sekwaną powszechnym zjawiskiem, co dość wyraziście pokazywano, właściwie we wszystkich odcinkach Allo!Allo!. Sam Rene w kilku scenach mówił teksty w stylu "Widzisz Edith! Tylko my bierzemy udział w tej głupiej wojnie!". Zresztą można by o tym pisać i pisać.
Mówisz nieprawdę - francuski ruch oporu był liczny, ponadto wyświadczył aliantom nieocenione przysługi w zakresie wywiadu oraz brał czynny udział w wyzwalaniu kraju po lądowaniu w Normandii.
Dla niego francuski ruch oporu byłby godzien pochwały gdyby z Paryża zostały takie same gruzy jak z Warszawy